Czarne
Czarne to letnisko, gdzie spędza wakacje rodzina bohaterki książki. Opowieść, w którą wplatają się dramatyczne losy pięknej aktorki Jadwigi Rathe – muzy ojca narratorki, rozgrywa się w letnie miesiące lat: 1893, 1914 i 1935. Warszawskie kawiarnie, spotkania w Towarzystwie Spirytystycznym, leniwa atmosfera podwieczorków w starym dworku i budzący się erotyzm nastolatki tworzą niepowtarzalny klimat powieści.
Czytelnik powoli odkrywa, czym są tak naprawdę wspomnienia narratorki i jaką tajemnicę skrywa rok 1863, rok Powstania.
-
Wydane w serii Kontrapunkty "Czarne" Anny Kańtoch to sentymentalna podróż w przeszłość nie tylko dzięki osadzeniu historii w Polsce okresu międzywojnia, z jej kawiarniami, teatrami, sanatoriami dla bogatych, rozwojem motoryzacji i poczuciem narastającego zagrożenia wojną, ale przede wszystkim dzięki odżywającym w pamięci narratorki wspomnieniom dzieciństwa. Niejednoznaczność i tajemnice towarzyszące lekturze, rozedrganie, jakie wprowadza narracja osoby nie do końca stabilnej psychicznie, mimo niespiesznej akcji wciągają czytelnika w intrygujący świat powieści. [...]
-
[...] Autorka daje wiarygodny, złożony obraz emocji, które targają narratorką. Momentami książka staje się monologiem, jednak brak mu męczącej maniery niepohamowanego strumienia świadomości. Zdania układają się gładko obok siebie, tworząc misterny łańcuch z maleńkich klejnotów słów. Niewątpliwie największą zaletę książki stanowi język. Niewielu mamy dziś autorów, którzy potrafią równie pięknie, w sposób niewymuszony i elegancki, opowiadać historie. Brawa należą się zwłaszcza za delikatny, subtelny erotyzm, który pełni ważną rolę w fabule, zarazem nie przesłaniając pozostałych wątków. W opisach chwil intymnych, wrażeń cielesności łatwo o przesadę. Cieszy zatem, że pisarka wyszła z tej próby nie tylko obronną ręką, ale wręcz triumfalnie. [...]
-
Niewątpliwie najnowsza powieść Anny Kańtoch w pełni spełnia założenia serii Powergraphu „Kontrapunkty”, gdyż znajdziemy w niej wymykającą się jednoznacznym interpretacjom historię, przedstawioną za pomocą pięknego języka, który może kojarzyć się raczej z prozą poetycką niż z przeciętnymi pozycjami oferowanymi obecnie pod szyldem „fantastyka”. Zresztą książka ta to najlepszy dowód na to, że podział na literaturę mainstreamową i fantastyczną jest tak naprawdę chybiony, gdyż Czarne z powodzeniem można by zaliczyć zarówno do jednej, jak i drugiej kategorii - oczywiście gdybyśmy abstrahowali od dotychczasowej twórczości autorki. [...]
-
[...] Reasumując: Czarne jest powieścią niezwykle pociągającą. Można ją odczytywać przez pryzmat historii niesamowitych, jak i eksploracji własnego Ja, prowadzącego niekiedy do zaskakujących rezultatów. Zachęca wspaniale budowanym klimatem melancholii oraz subtelną narracją, nierezygnującą jednak z olbrzymiego ładunku emocji oraz wymagającą większego skupienia niż podczas lektury zwykłej powieści rozrywkowej. Książka intryguje i niepokoi, niekiedy wprawia w zakłopotanie, by potem nagrodzić obcowaniem z chwilą pełną intymności. Czarne zdecydowanie nie jest dla każdego, ale jeśli ktoś nie boi się nastrojowej literatury doprawionej odrobiną fantastyki oraz nie ma zbyt ciasno pod czaszką, powinien być bardzo zadowolony. Kolejny świetny tytuł z serii „Kontrapunkty”.
-
[...] To w końcu dla kogo jest ta pozycja? Dla poszukujących inności. Dla tych, którzy lubią eksperymenty. Dla tych, którzy kochają soczysty, elegancki, piękny język. Na pewno nie na każdą półkę. Ale na taką, na której stoją te książki, które nie pasują na żadną inną...