Krwawo i z rozmachem
Wojciech Zembaty to pisarz, który przekracza granice – nie tylko w swojej twórczości, ale również w życiu. Teraz mieszka w Japonii i tam napisał Głodne Słońce – powieść o alternatywnej historii naszej cywilizacji, w której hiszpańska konkwista się nie powiodła, inwazja Białoskórych została powstrzymana, a za cenę krwawych ofiar i okrutnej rywalizacji wszystkich ze wszystkimi, bogowie uratowali Azteków i inne indiańskie plemiona. Ta pasjonująca fabularnie powieść smakuje krwią, a uzależnia jak czekolada z chilli.
Świat w Głodnym Słońcu wykreowany został z epickim rozmachem, a Wojciech Zembaty wydaje się demiurgiem, który tworzy egzotyczne państwa-miasta, ich władców i żołnierzy, kapłanów i bogów. Z całą bezwzględnością ukazuje mechanizmy historii i polityki – w skali kontynentu, plemion i pojedynczych ludzi. Dlaczego autor wybrał zaginioną cywilizację Południowej i Środkowej Ameryki? Tak tłumaczy swoją fascynację: „Temat Azteków pojawił się, kiedy w czasach studenckich chodziłem na wykłady Andrzeja Wiercińskiego pt. Ewolucja magii i religii. Wierciński prowadził też klimatyczne zajęcia, zakonspirowane na strychu Wydziału Filozofii i Socjologii UW, w sali pełnej szkieletów i czaszek do tzw. antropologii fizycznej. Przy opisie krwawych rytuałów azteckich uderzyło mnie połączenie okrucieństwa i conradowskiej obcości z czymś wyrafinowanym i teatralnym, a także na swój sposób fascynującym. Oto kat i ofiara zaprzyjaźniają się i darzą obopólnym szacunkiem. Wojownik, który pojmał jeńca, po jego męczeńskiej śmierci przywdziewa skórę i tożsamość ofiary. Ta mimikra pogłębiona jest zażywaniem przez uczestników i widzów rytuału psylocybiny, czyli halucynogenu dla wrażliwych hipisów, który dodatkowo potęguje empatię, otwarcie się na drugiego człowieka i wszechświat. Było w tym coś bliskiego moim ówczesnym fascynacjom Lynchem, Micińskim czy Toolem. Zrozumiałem, że trafiłem na chyba najdziwniejszy, najbardziej szalony epizod w całej historii ludzkości”.
Głodne Słońce to odwieczna walka dobra ze złem. Przy czym zło ukryte jest nie tylko pod ziemią, w przerażających Dołach, gdzie dzieją się rzeczy tak straszne, że trudno w nie uwierzyć, ale zło czai się też w ludziach. To mocna, męska proza, bohaterami Zembatego są bowiem głównie mężczyźni – antagonistyczne pary samców, którzy nawet gdy współpracują, to walczą o swoją pozycję: Haran, ukrywający swe europejskie pochodzenie, przybrany syn wielkiego wojownika i Tennok – nieudacznik w skórze jaguara; generał Szaratanga broniący Labiryntu Tlaszkali i Quinatzin – nowoczesny władca Nowego Przymierza, który dąży do odsunięcia od władzy kapłanów z pożądającej bogactw i władzy Świątyni.
Opowieść ta, pełna przerażających epizodów bitewnych, intryg, ofiar składanych z ludzi, scen wyrywania serc i krwi spływającej z ołtarzy okazuje się dla czytelnika fascynująca i wciągająca. To zasługa autora, który nie moralizuje i nie osądza, lecz konsekwentnie tworzy niezwykle bogaty świat i pełnokrwistych bohaterów, w których wierzymy i którym wierzymy.
Pisarstwo Wojciecha Zembatego podparte jest imponującą wiedzą historyczną, literacką i antropologiczną oraz profesjonalnym warsztatem scenarzysty. Dzięki temu autor z łatwością tworzy mocne postacie i kreuje ich losy wzorem herosów z mitologii greckiej, rzymskiej i celtyckiej. To powieść, której bohaterem jest także uzależnienie od władzy. Lektura cały czas zaskakuje – nieograniczoną wyobraźnią oraz fabularną odwagą. A jednocześnie autor sprawnie kieruje uczuciami czytelnika, tak że identyfikujemy się z bólem i bezwzględnymi ambicjami bohaterów, przyjmujemy reguły tego świata.
Wojciech Zembaty w pierwszym tomie Głodnego Słońca zatytułowanym Dymiące zwierciadło opisuje cywilizację w zdegenerowanej fazie rozwoju, zdeterminowaną fatalizmem bogów oraz ludzkimi instynktami i żądzami.
Krwawo i z rozmachem
Wojciech Zembaty to pisarz, który przekracza granice – nie tylko w swojej twórczości, ale również w życiu. Teraz mieszka w Japonii i tam napisał Głodne Słońce – powieść o alternatywnej historii naszej cywilizacji, w której hiszpańska konkwista się nie powiodła, inwazja Białoskórych została powstrzymana, a za cenę krwawych ofiar i okrutnej rywalizacji wszystkich ze wszystkimi, bogowie uratowali Azteków i inne indiańskie plemiona. Ta pasjonująca fabularnie powieść smakuje krwią, a uzależnia jak czekolada z chilli.
Świat w Głodnym Słońcu wykreowany został z epickim rozmachem, a Wojciech Zembaty wydaje się demiurgiem, który tworzy egzotyczne państwa-miasta, ich władców i żołnierzy, kapłanów i bogów. Z całą bezwzględnością ukazuje mechanizmy historii i polityki – w skali kontynentu, plemion i pojedynczych ludzi. Dlaczego autor wybrał zaginioną cywilizację Południowej i Środkowej Ameryki? Tak tłumaczy swoją fascynację: „Temat Azteków pojawił się, kiedy w czasach studenckich chodziłem na wykłady Andrzeja Wiercińskiego pt. Ewolucja magii i religii. Wierciński prowadził też klimatyczne zajęcia, zakonspirowane na strychu Wydziału Filozofii i Socjologii UW, w sali pełnej szkieletów i czaszek do tzw. antropologii fizycznej. Przy opisie krwawych rytuałów azteckich uderzyło mnie połączenie okrucieństwa i conradowskiej obcości z czymś wyrafinowanym i teatralnym, a także na swój sposób fascynującym. Oto kat i ofiara zaprzyjaźniają się i darzą obopólnym szacunkiem. Wojownik, który pojmał jeńca, po jego męczeńskiej śmierci przywdziewa skórę i tożsamość ofiary. Ta mimikra pogłębiona jest zażywaniem przez uczestników i widzów rytuału psylocybiny, czyli halucynogenu dla wrażliwych hipisów, który dodatkowo potęguje empatię, otwarcie się na drugiego człowieka i wszechświat. Było w tym coś bliskiego moim ówczesnym fascynacjom Lynchem, Micińskim czy Toolem. Zrozumiałem, że trafiłem na chyba najdziwniejszy, najbardziej szalony epizod w całej historii ludzkości”.
Głodne Słońce to odwieczna walka dobra ze złem. Przy czym zło ukryte jest nie tylko pod ziemią, w przerażających Dołach, gdzie dzieją się rzeczy tak straszne, że trudno w nie uwierzyć, ale zło czai się też w ludziach. To mocna, męska proza, bohaterami Zembatego są bowiem głównie mężczyźni – antagonistyczne pary samców, którzy nawet gdy współpracują, to walczą o swoją pozycję: Haran, ukrywający swe europejskie pochodzenie, przybrany syn wielkiego wojownika i Tennok – nieudacznik w skórze jaguara; generał Szaratanga broniący Labiryntu Tlaszkali i Quinatzin – nowoczesny władca Nowego Przymierza, który dąży do odsunięcia od władzy kapłanów z pożądającej bogactw i władzy Świątyni.
Opowieść ta, pełna przerażających epizodów bitewnych, intryg, ofiar składanych z ludzi, scen wyrywania serc i krwi spływającej z ołtarzy okazuje się dla czytelnika fascynująca i wciągająca. To zasługa autora, który nie moralizuje i nie osądza, lecz konsekwentnie tworzy niezwykle bogaty świat i pełnokrwistych bohaterów, w których wierzymy i którym wierzymy.
Pisarstwo Wojciecha Zembatego podparte jest imponującą wiedzą historyczną, literacką i antropologiczną oraz profesjonalnym warsztatem scenarzysty. Dzięki temu autor z łatwością tworzy mocne postacie i kreuje ich losy wzorem herosów z mitologii greckiej, rzymskiej i celtyckiej. To powieść, której bohaterem jest także uzależnienie od władzy. Lektura cały czas zaskakuje – nieograniczoną wyobraźnią oraz fabularną odwagą. A jednocześnie autor sprawnie kieruje uczuciami czytelnika, tak że identyfikujemy się z bólem i bezwzględnymi ambicjami bohaterów, przyjmujemy reguły tego świata.
Wojciech Zembaty w pierwszym tomie Głodnego Słońca zatytułowanym Dymiące zwierciadło opisuje cywilizację w zdegenerowanej fazie rozwoju, zdeterminowaną fatalizmem bogów oraz ludzkimi instynktami i żądzami.
DATA PREMIERY | 14 września 2016 |
RODZAJ OKŁADKI | oprawa twarda |
WYMIARY | 135 x 205 mm |
LICZBA STRON | 544 |
ISBN | 978-83-64384-55-4 |
CENA OKŁADKOWA | 45,00 PLN |
FRAGMENT | czytaj fragment |
ISBN | 978-83-64384-56-1 |
CENA OKŁADKOWA | 32,00 PLN |
FORMAT | epub, mobi |
DATA PREMIERY | 14 września 2016 |
RODZAJ OKŁADKI | oprawa twarda |
WYMIARY | 135 x 205 mm |
LICZBA STRON | 544 |
ISBN | 978-83-64384-55-4 |
CENA OKŁADKOWA | 45,00 PLN |
FRAGMENT | czytaj fragment |
ISBN | 978-83-64384-56-1 |
CENA OKŁADKOWA | 32,00 PLN |
FORMAT | epub, mobi |